Szanowni Państwo,
w cyklu filmowym IPN pt. "Nie tylko Ulmowie" ukazał się odcinek przedstawiający historię związaną z Kielcami. Film "Anna i Sara" opowiada o żonie burmistrza Kielc, z niemieckiego nadania, Annie Bogdanowicz, która pomagała swojej żydowskiej przyjaciółce Sarze Diller ukrywać się przed Niemcami w czasie II wojny światowej. Kryjówki były organizowane w Kielcach i pod miastem. Dzięki bohaterskiej postawie Anny i wsparciu innych Polaków Sara przeżyła wojnę. Natomiast Anna, za niesioną pomoc, poniosła cenę śmierci w niemieckim obozie KL Auschwitz.
Poruszającą historię Anny i Sary opowiedziała Edyta Krężołek, kierownik Referatu Edukacji Narodowej IPN w Kielcach. Film jest dostępny w serwisie YouTube:
https://youtu.be/zR90rP64HNE?si=_t4BhQfB7TyQ-GYC
Wersja tekstowa oraz audio do pobrania i wykorzystania została zamieszczona również w portalu przystanekhistoria.pl:
Anna Bogdanowicz i Sara Diller były absolwentkami Prywatnego Seminarium Nauczycielskiego w Jaśle. Przed wybuchem wojny obie pracowały jako nauczycielki. We wrześniu 1939 r., gdy rozpoczęła się niemiecka okupacja Polski, Anna z rodziną mieszkała w Kielcach. Sara udzielała korepetycji synowi Anny. Częste kontakty między obiema kobietami zostały przerwane, gdy Niemcy zmusili polską ludność żydowskiego pochodzenia do zamieszkania w gettach.
Mąż Anny współpracował z Niemcami, był z ich nadania burmistrzem Kielc. Z tego powodu Anna nie mogła przyjąć Sary pod swój dach. Zorganizowała jednak dla swojej przyjaciółki ucieczkę z getta, znalazła dla niej mieszkanie u małżeństwa Gościejów w Kielcach, następnie w domu rodziny kolejarzy oraz w leśniczówce Rojków.
6 listopada 1942 roku Niemcy aresztowali Annę Bogdanowicz wraz z mężem i synem. Anna została uwięziona w Auschwitz, gdzie poniosła śmierć 14 czerwca 1943 roku. Zdążyła jednak ostrzec przyjaciółkę, która szybko opuściła leśniczówkę i wyjechała do Krakowa, a następnie do Warszawy. Stąd pod fałszywym nazwiskiem została wywieziona na roboty do Austrii. Dzięki ofiarności Anny Bogdanowicz Sara przeżyła wojnę i wyjechała do Izraela.
Sara Diller, podobnie jak Szewach Weiss i dziesiątki tysięcy polskich Żydów, przeżyła niemiecką okupację i Zagładę dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli spośród polskich współobywateli. Były ambasador Izraela w Polsce wspominał:
- Na początku ukrywaliśmy się w domu Państwa Góralów, a potem w domu Państwa Potężnych. To byli nasi polscy sąsiedzi z Borysławia. Potem przeszliśmy do kryjówki, do podwójnej ściany, którą mój tatuś dobrze przygotował w naszym domu. Byliśmy tam przez siedem/osim miesięcy. Poprosiliśmy panią Lasotową (Ukrainkę, koleżankę mojej mamusi), aby przeniosła się do naszego domu, bez jej pomocy nie moglibyśmy przeżyć. Potem Niemcy nauczyli się, że takie podwójne ściany kryją Żydów. Musieliśmy się przenieść w inne miejsce. Była to piwnica sąsiedniego domu. To była ochronka dla dzieci, którą przed wojną zbudował mój dziadzio Icek. 21 miesięcy żyliśmy w piwnicy. Jedzenie przynosili nam Góralowie i Potężni. Pani Lasotowa prowadziła sklep i zaopatrywała nas w żywność, papierosy i benzynę do kuchenki polowej. Cała moja rodzina uratowała się. To wszystko byłoby niemożliwe, gdyby nie Sprawiedliwi. Rodzina Potężnych, Górali i Pani Lasotowa z panem Romanem Szczepaniukiem. Kochani wspaniali ludzie. To są moi bohaterowie. Zawsze w moim sercu (cytat za: Jan Żaryn, Polska wobec Zagłady, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2019, s. 245).
Większość z tysięcy osób, które udzieliły pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej nigdy nie została uhonorowana, a najprawdopodobniej nigdy nie będzie publicznie znana. IPN chce ich wszystkich uczcić cyklem filmów "Nie tylko Ulmowie" i zaprasza do obejrzenia kolejnej miniatury filmowej – "Anna i Sara".
Kolejne odcinki prezentowane będą do końca maja w każdy piątek o godzinie 10:00.
***
Naukowcy oceniają, że Niemcy w czasie II wojnie światowej zamordowali za pomoc Żydom około tysiąca Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców okupowanych ziem polskich udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego.